Nie był to pierwszy raz, kiedy Bruno Mars wpisywał się do tabeli muzycznych rekordów! W 2014 roku zaledwie 29-letni piosenkarz tworzył historię w czasie uwielbianego przez amerykanów finału rozgrywek NFL notując oszołamiającą liczbę widzów - powyżej 115 milionów! Był jednocześnie najmłodszym artystą któremu kiedykolwiek udało się zagrać w prestiżowym NFL Super Bowl Halftime. Dwa lata później, ponownie trafił na płytę boiska w czasie święta futbolu amerykańskiego, tym razem wykonując „Uptown Funk” u boku Beyonce i Coldplay. A skoro o „Uptown Funk”” mowa…
Pod koniec 2014 roku Bruno Mars podzielił się z fanami singlem "Uptown Funk", nagranym wspólnie z Markiem Ronsonem. Dziś, blisko trzy lata po premierze nagranie uznawane jest z największy światowy hit drugiej dekady XXI wieku. Singiel Ronsona i Marsa był najdłużej obecnym singlem na liście Billboard Hot 100 od 2010 roku i nadal jest jednym z 10 singli w 58-letniej historii tej listy, który spędził co najmniej 14 tygodni będąc numerem 1. Dzięki "Uptown Funk" Mars zabrał do domu 3 Grammy Awards w 2016 roku, w tym najważniejszą - Record of the Year.
Najbliższe miesiące ponownie mogą przynieść Marsowi wysyp statuetek. Akademia przyznająca Grammy na początku grudnia poda listę nominowanych za rok 2017 i Bruno Mars prawdopodobnie będzie głównym faworytem do nagród. Ale nawet jeśli deszcz nagród go ominie, nie ma wątpliwości, że 7 lipca 2018 na Open’er Festival zobaczymy jednego z najbardziej utytułowanych i najpopularniejszych artystów naszych czasów!
Źródło: opener.pl